Dodana: 1 luty 2007 08:41

Zmodyfikowana: 1 luty 2007 08:41

Sądna matura

Nauczycielka z białostockiego V Liceum Ogólnokształcącego otrzyma wynagrodzenie za swoją pracę podczas ubiegłorocznych ustnych matur - zadecydował sąd rejonowy. Na wyroki czeka jeszcze 5 pedagogów.

Beata Kardasz nie kryje ulgi i satysfakcji. Miesiące starań i nerwów opłaciły się, choć kwota jaką nauczycielka otrzyma jest dość mała: - Walczyłam o 136 zł. Wiem, że to mało, ale złożyłam pozew dla zasady, a nie dla pieniędzy - powiedziała Beata Kardasz po ogłoszeniu wyroku. - Egzaminowałam dwa dni. Walczyłam za zapłatę za te godziny, które przepracowałam nadliczbowo.


Jesienią ub.r. pięcioro nauczycieli języka polskiego i języków obcych z V LO, złożyło w Sądzie Rejonowym w Białymstoku pozew o zapłatę za ich pracę podczas ustnych matur. Niektórzy z nich kilka miesięcy wcześniej przepracowali wiele godzin (od kilku do kilkudziesięciu) egzaminując maturzystów. Zgodnie z ówcześnie obowiązującym prawem, za swoją pracę nie zostali wynagrodzeni, gdyż Centralna Komisja Egzaminacyjna, egzamin ustny uznała za wewnętrzną sprawę szkoły. Nauczyciele zdawali sobie sprawę z tych zasad, ale nie mogli odmówić pracy w komisjach egzaminacyjnych, gdyż nie wykonaliby wtedy polecenia służbowego.

Gazeta Współczesna

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook